sobota, 16 listopada 2013

Rozdział 3***

Z perspektywy Agaty:
Wieczorem:
Przyszły do mnie Karolina i Sandra z dzieciakami, które zaraz z moim rodzeństwem popędziły do innych pokojów.
-TROLOLOLOLO CHODZĘ Z LOU!!!!-powiadomiłam je.
-To świetnie, a ja zerwałam z Nathanem....-powiedziała Karolina.
-Czemu?!- zdziwiła się Sandra - byliście, jakby to ująć....Parą idealną!
-Szkoda gadać...Pokłóciliśmy się.
-Nie martw się! Żad­na wiel­ka miłość nie umiera do końca. Możemy strze­lać do niej z pis­to­letu lub za­mykać w naj­ciem­niej­szych za­kamar­kach naszych serc, ale ona jest spryt­niej­sza – wie, jak przeżyć.- pocieszyłam ją.
-Dzięki, ale nie tym razem.... Dobra nie gadajmy o tym! Jak to chodzisz z Lou?!
Opowiedziałam im jak to było, że chodzę z Lou. Resztę wieczoru spędziliśmy na pogaduchach. Kiedy wszyscy ulotnili się do domu zrobiłam dzieciakom kąpiel i kolację. Ubrałam je w piżamy.
Kacper:
Lena:
i kazałam iść spać.Sama też się wykąpałam i ubrałam piżamę:
Obejrzałam parę filmów jedząc kolację i położyłam się spać.


5 miesięcy później:
JUTRO MA BYĆ SPADEK TEMPERATURY DO -24.Ahhh ta piękna zima w Angli raz ciepło,a na drugi dzień  -24....

Wstałam o 9:00. Dzieci jeszcze spały więc poszłam do kuchni i zrobiłam im kanapki i herbatę.






Poszłam ich obudzić, co robiłam dość długo ale ze skutkiem...
Sama też zjadłam kanapkę i wypiłam herbatę..Dzieci usiadły i zaczęły oglądać telewizję, a ja poszłam się ubrać.Założyłam czarne rurki i bluzę z adidasa.
-Lena chodź się ubrać!- zawołałam i kazałam Lenie ubrać to:


-A czemu tak?Będzie mi za gorąco!
-A nie zauważyłaś, że na dworze pada śnieg?
-A! To ja nic nie mówiłam.-powiedziała i zaczęła się ubierać.
-Kaaaacper! - zawołałam chłopca i kazałam mu ubrać to:



Usłyszałam, że ktoś puka do drzwi. Pobiegłam otworzyć.
-Ciocia? Co ty tu robisz?- zawołałam kiedy ujrzałam za drzwiami moją ciocię.
-Przyszłam zabrać dzieciaki na tydzień do siebie. Przecież musisz odpocząć!
-Ciociu, po co? Przecież daję radę!
-Oj przestań! Zabieram je i już! Pakuj je!
Wiedziałam, że nie ma sensu prowadzić dalej tej kłótni bo i tak ja bym przegrała!
Spakowałam dzieci, które były strasznie zadowolone z tego powodu, że idą do cioci.
Kacper ubrał kurtkę,szalik,czapkę,rękawiczki i buty:



tak jak Lena:

                                                  ( 5 )

Ciocia zabrała torby i wyszli.
Cóż....wygląda na to, że dzisiejszy dzień spędzę sama....Trudno.
Wzięłam laptopa.
i weszłam na TT.Dawno tu nie byłam....
Na początku zmieniłam zdjęcie profilowe.

potem tło nagłówka;
a potem tło:
zauważyłam również, że obserwuje mnie ponad mln nowych osób! Tak.....dziewczyna Louisa Tomlinosna....
Znowu ktoś zapukał do drzwi.Otworzyłam i był to Louis.
-Hej słońce! - powiedział chłopak.
-Hej kotku! - odpowiedziałam i go pocałowałam.
-Co tam? - zapytał.
-Ciocia była przed chwilą i zabrała dzieci do siebie na tydzień!!JESTEM SAMA PRZEZ TYDZIEŃ!!!!
-Sama?
-Sama! - krzyknęłam siadając na swoim łóżku i biorąc na kolana laptopa.
Porozmawialiśmy jeszcze trochę.
-Piękna jesteś, wiesz ? -powiedział Louis tak od innej bani.Odłożyłam laptop i pocałowałam chłopaka.
Objęłam jego barki, moimi rękami i zaczęłam składać na jego szyi delikatne pocałunki. Usłyszałam jak mruczy. Bardzo mi to schlebiało. Zaczęłam schodzić z pocałunkami co raz niżej, gdy nagle poczułam jak łapie mnie za biodra i przekręca tak, że siedzę mu teraz  na kolanach. Całował mnie zaczynając od czoła, nosa, policzków, brody a na końcu ust, przy których został trochę dłużej. Następnie z chodził niżej i niżej, szyja i dekolt. Kiedy zaczęła przeszkadzać mu moja bluzka, uniósł mnie do góry i położył swobodnie na łóżku, by zerwać ze mnie bluzkę która poleciała w głąb pokoju i kontynuował pocałunki z chodząc co raz niżej. Gdy dotarł do linii moich spodni i chciał je rozpiąć, postanowiłam to ja przejąć inicjatywę (ciekawostka chciałam napisać prezerwatywę). Okręciłam go tak, że teraz ja górowałam. Szybko ściągnęłam z niego koszulkę i zaczęłam przejeżdżać paznokciami po jego torsie, zostawiając gdzie nie gdzie czerwone ślady. Rozpięłam mu rozporek i guziczek, po czym ściągnęłam z jego nóg spodnie, które obecnie leżą gdzieś na podłodze w bliżej nie określonym miejscu. Popatrzyłam się na jego krocze, które jeszcze zasłaniał materiał bokserek. Chwyciłam zębami ich gumkę i zjechałam na dół. Po czym owe bokserki chwyciłam w rękę i wyrzuciłam za siebie. Jego kolega już stał, więc to tylko ułatwiło mi pracę. Delikatnie ale z pewnością chwyciłam jego penisa w ręce i zaczęłam lizać jego główkę. Louis'owi to zdecydowanie się podobało ale i tak postanowił mi troszeczkę pomóc. Chwycił jedną ręką za moje włosy i zaczął dyktować tempo. Na początku szybkie a potem wolne. Przy wolnym wiedziałam, że on już powoli odchodzi więc wyjęłam członka z buzi i za nim zdążyłam spokojnie nabrać powietrza już znajdowałam się pod Lou. Ten szybko pozbył się moich  spodni i powędrował do górnych partii ciała. Czułam jak jego ręce chcą dostać się na plecy więc wygięłam się delikatnie a ten szybko pozbył się mojego stanika. Całował i pieścił moje jędrne piersi tak jak by były one z porcelany, bardzo dokładnie i powoli. Znów się zniżył, ściągając przy tym moje majtki. Rozchylił mi nogi i językiem przejechał wzdłuż moich ud. Zatrzymał się przy mojej kobiecości i jednym zgrabnym ruchem języka wylizał ją. Było mi tak dobrze, że nawet nie spostrzegłam się kiedy we mnie wszedł. Wygięłam się pod wpływem czucia jego członka w sobie. Zaczął dość powoli ale to nie trwało dość długo. Wchodził i wychodził ze mnie bardzo szybko i nawet nie zauważyłam kiedy oboje zaczęliśmy bardzo głośno jęczeć i dyszeć.
- Louis! - Jęknęłam dość głośno.
- Już chwila.....Już! - Krzyknął chyba z całej siły i pchnął jeszcze ostatni i ze mnie wyszedł. Wszystko w tym momencie się mieszało. Nasze oddechy, nasze jęki jeszcze pozostałe po rozkoszy, nasze soki i nasze ciała które stykały się w wielu miejscach. Louis okrył nas kołdrą i zaczęliśmy się uspokajać. Po chwili odpoczynku, przytuliłam się do jego klatki.


-------------------------------------------------------------------------------------------------
TROLOLOLOLOLOLOLOLOLO MAM NOWY ROZDZIAŁ!!!!MIŁO SIĘ DLA WAS PISZE WIECIE?UWIELBIAM TO ! A NO I BŁAGAM POMÓŻCIE MI ZEBRAĆ PRZYNAJMNIEJ 10 CZYTELNIKÓW BO NIE BYŁO BY SENSU PISAĆ TYLKO DLA 2-3 OSÓB I MUSIAŁABYM TO USUNĄĆ....PS.Z GÓRY DZIĘKUJE :3 2 KOMENTARZE=NASTĘPNY ROZDZIAŁ




 

2 komentarze:

  1. Matko jakie erotyki!
    Aaaa już 15!
    wow!
    jak szybko czas leci!
    a ja niedawno śniadanie jadłam xD
    i zaraz za obiad sie wezmę xD
    interesujący rozdział nie powiem, że nie xD
    spróbuje jakoś ci bloga rozsławić ale nw czy mi się uda bo u mnie to 20 wyświetleń 1 rozdziała, 1 obserwator, i kilka komentów :c
    jeszcze dzisiaj nie jest mój dzień tzn. smutna jestem... :c
    pozdro i czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochaaam to opowiadanie!!!! Pisz dalej czkm!

    OdpowiedzUsuń